niedziela, 24 maja 2009
sobota, 23 maja 2009
piątek, 22 maja 2009
czwartek, 21 maja 2009
środa, 20 maja 2009
wtorek, 19 maja 2009
piątek, 15 maja 2009
Napotkane w czasie spaceru
Etykiety:
abandoned house,
armchair,
colonia americana,
flowers,
fotel,
guadalajara,
kwiaty,
meksyk,
mexico,
zdjęcie
czwartek, 14 maja 2009
Śniadanie
niedziela, 10 maja 2009
Plaża w Chacali
Etykiety:
chacala,
meksyk,
morze meksykańskie,
nayarit,
piękna plaża,
playa,
plaża,
west coast mexico
piątek, 8 maja 2009
niedziela, 3 maja 2009
sobota, 2 maja 2009
piątek, 1 maja 2009
Żołnierzyki
Jak byłam mała, lubiłam się bawić żołnierzykami (moja siostra zawsze dostawała lalki a ja żołnierzyki). Miałam plastikową armię żołnierzy w polskich mundurach, plastikowych kowbojów i indian oraz ołowianą armię napoleońską. Napoleon był źle zrobiony i pamiętam, że cały czas spadał z konia. Oczywiście z czasem żołnierzyki gdzieś się pogubiły albo pewnie komuś je oddałam. Robiąc dzisiaj zakupy w supermarkecie, przeszłam się w ramach relaksu po dziale z zabawkami. Wśród gadających, ruszających się i maksymalnie zautomatyzowanych zabawek, zobaczyłam przezroczystą torebkę a w niej... plastikowych indian i kowbojow. 10 pesos za paczkę. Nie mogłam nie kupić...
Pandemia ?
W Meksyku panuje STRACH, ale nie strach przed grypą a STRACH PRZED BIEDĄ.
Wczoraj prezydent Meksyku Felipe Calderon ogłosił nakaz zamknięcia wszystkich miejsc publicznych do 6 maja. Oczywiście jakiekolwiek nakazy w Meksyku są przeróżnie egzekwowane i tym razem też nie będzie inaczej. Duże supermarkety, niektóre restauracje, kawiarnie czy sklepiki zostały dzisiaj otwarte, ALE jest to zaledwie jakieś 30%. Spacerując dzisiaj po Guadalajarze czułam się tak, jakby była to niedziela. Będziemy więc mieć takich niedziel sześć. Aż do środy. Dla Meksyku, który w tym roku i tak już bardzo ucierpiał przez tzw. kryzys ekonomiczny, te sześć dni przymusowych wakacji, to dramat. I jak zwykle w takich sytuacjach, ucierpią najbiedniejsi. Dla tych, którzy codziennie sprzedają na ulicy gotowaną kukurydzę, lody, bransoletki, słodycze, tacos czy gazety, każdy dzień bez pracy to walka o przetrwanie, którą przegrywają.
Podczas, gdy ludzie zamartwiają sie jak wykarmić w nadchodzących miesiącach swoje rodziny (czasami zbyt duże – to fakt:), CNN zamieszcza na swojej stronie informacje, że liczba POTWIERDZONYCH ofiar grypy w Meksyku to 15 osób a kolejne 150 dopiero czeka na zbadanie!!
Przerażające jest z jakim beztroskim brakiem odpowiedzialności media puszczają w świat informacje, których nikt ostatecznie nie potwierdził.
Myślę, że Meksykowi grozi pandemia, ale będzie to pandemia biedy.
Wczoraj prezydent Meksyku Felipe Calderon ogłosił nakaz zamknięcia wszystkich miejsc publicznych do 6 maja. Oczywiście jakiekolwiek nakazy w Meksyku są przeróżnie egzekwowane i tym razem też nie będzie inaczej. Duże supermarkety, niektóre restauracje, kawiarnie czy sklepiki zostały dzisiaj otwarte, ALE jest to zaledwie jakieś 30%. Spacerując dzisiaj po Guadalajarze czułam się tak, jakby była to niedziela. Będziemy więc mieć takich niedziel sześć. Aż do środy. Dla Meksyku, który w tym roku i tak już bardzo ucierpiał przez tzw. kryzys ekonomiczny, te sześć dni przymusowych wakacji, to dramat. I jak zwykle w takich sytuacjach, ucierpią najbiedniejsi. Dla tych, którzy codziennie sprzedają na ulicy gotowaną kukurydzę, lody, bransoletki, słodycze, tacos czy gazety, każdy dzień bez pracy to walka o przetrwanie, którą przegrywają.
Podczas, gdy ludzie zamartwiają sie jak wykarmić w nadchodzących miesiącach swoje rodziny (czasami zbyt duże – to fakt:), CNN zamieszcza na swojej stronie informacje, że liczba POTWIERDZONYCH ofiar grypy w Meksyku to 15 osób a kolejne 150 dopiero czeka na zbadanie!!
Przerażające jest z jakim beztroskim brakiem odpowiedzialności media puszczają w świat informacje, których nikt ostatecznie nie potwierdził.
Myślę, że Meksykowi grozi pandemia, ale będzie to pandemia biedy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)