Są generalnie większe niż w Europie i bardzo różnorodne. Widuję jaguary i widuję samochody tak stare, że dym wydobywający się z silników tworzy spalinowe obłoki zasłaniające widoczność. Moje ulubione samochody to jednak te z lat 50-tych i 60-tych. Jest ich tutaj sporo, a te które wymagają remontu można kupić naprawdę całkiem okazyjnie.
Kuba?
Nie wiem o co tu chodzi...
Pędzel, czarna farba i jest toyota.
Takie miniaturowe samochodziki rozwożą colę po całym mieście.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz