Pozostając w temacie przestępczości, znalazłam dosyć ciekawy materiał dotyczący gangów istniejące na terenie obydwu Ameryk. Gangi w Ameryce Centralnej nazywane są "maras". Istnieje kilka źródeł tej nazwy. Niektórzy uważają, że pochodzi od ulicy "la mara" w San Salvador , inni, że od slangu z El Salvador, gdzie "mara" oznacza "grupę ludzi". Jest to również skrót od "marabuntas", niebezpiecznych mrówek żyjących na terenach dżungli Centralnej i Południowej Ameryki. Dwa największe gangi działające w Meksyku to "Mara 18" i " Mara Salvatrucha". Mara 18 powstał w Los Angeles na początku lat 60-tych (wokół 18th street- stąd nazwa gangu) głównie wśród imigrantów z Meksyku. Salvatrucha (inaczej "Mara 13"-skupiony wokół 13th street) ma swoje korzenie w El Salvador, ale rozwinął się na terenie Los Angeles wraz z napływem imigrantów z El Salvador. W latach 90-tych w wyniku programu walki z gangami, rząd USA deportował z powrotem do EL Salvador członków najbardziej niebezpiecznych gangów, w ten sposób rozprzestrzeniając ich działalność na tereny Ameryki Centralnej. W pierwszej kolejności w Hondurasie, potem w Guatemali i wreszcie w Meksyku. Opanowaly one przede wszystkim południową część Meksyku i stany takie jak Oaxaca, Chiapas i Veracruz. Z czasem również na północy rozwinęła się aktywność gangów, gdzie ulokowane są główne centra przemytu narkotyków i .. ludzi (prostytutki, nielegalni imigranci). Zdarza się również, że wielu Meksykanów z biednych miasteczek, którzy swego czasu wyjechali do Ameryki wraca po latach do swoich rodzinnych stron, ale już jako członkowie gangów. Udało mi się znaleść takie miejsce (Jacona) kilka godzin od Guadalajary w stanie Michoacan. Wzięłam więc aparat i pojechaliśmy z Armenem na rekonesans, czego efektem są poniższe zdjęcia. Chłopcy byli bardzo mili i bez problemu pozowali. Żartuję. Zdjęcia zostały zrobione przez meksykańskiego fotografa Alvarez Montero a historia jednego z bohaterów zdjęć Jimmy "El Pinto" Lopeza, byłego gangstera z Los Angeles, zakończyła się nakręceniem filmu dokumentalnego z nim w roli głównej -"M of Michoacan". Trailer zamieszczam poniżej. Nie wiem jak dużym problemem są gangi w dzisiejszym Meksyku. W odróżnieniu do Stanów Zjednoczonych nie działają w każdym dużym mieście a raczej w mniejszych miasteczkach ściśle powiązanych z kartelami narkotykowymi. M of Michoacan
Ponizej jeszcze jeden link do trailera filmu dokumentalnego o gangu "18" w El Salvador.
La Vida Loca
zdj.Alvarez Montero
zdj.Alvarez Montero
zdj.Alvarez Montero
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz