wtorek, 21 października 2008

Jedzenie meksykańskie - Part 2

"Fajny ten Twój blog, ale za mało o jedzeniu piszesz". To oczywiście komentarz Armena. Dzisiaj więc będzie o jedzeniu. Kuchnia meksykańska jest niesamowicie zrożnicowana , ale są trzy składniki, na których powtarzalność możecie liczyć ZAWSZE i WSZĘDZIE. Są to: sok z limonek, chile i sól. W tej kombinacji serwowane są tu chipsy, owoce a nawet popcorn w kinie. Moi koledzy wspominają, że jak byli dziećmi zanurzanie rąk w takiej chipsowej brei było dla nich najlepszą zabawą. Każda restauracja, uliczny stand czy sklep nie mogłyby funkcjonować bez tej obowiazkowej trójki. Limonki można kupić wszędzie i są bardzo tanie (ok. 1,50zł za kg), natomiast nigdzie nie widać normalnych cytryn. Okazuje się, że cytryny nie cieszą sie tu popularnością, bo kolor żółty kojarzy się przeciętnemu Meksykaninowi z przejrzałą limonką!

Tacos de pescado - tacos ze smażoną rybą i różnymi rodzajami salsy. Plus oczywiście kilkanaście ostrych sosów do wyboru. Serwowane na talerzu włożonym do torebki foliowej. Jest to często stosowane, gdy je się na ulicy albo w mniejszych barkach. Jeszcze nie wiem dlaczego. Chyba łatwiej potem myć... Cena : 4,50zł

Torta de panela i taco de pescado - torta to po prostu duża, chrupiąca bułka (zazwyczaj podgrzana) z przeróżnymi dodatkami (mięsnymi lub nie). My wybieramy bezmięsne z serem panela (przypomina mozarellę), pomidorem, avocado, cebulą czerwoną i obowiązkowym sosem. Do tego agua fresca, czyli woda z lodem i sokiem. Świetne na upał! Torta + napój: 3 zł; 3 tacos de pescado + napój: 6 zł

Świeżo przygotowane, ostre jak cholera salsy. Obowiązkowe na każdym stole. Tu na gustownej ceratce.

Chipsy z ostrym sosem z chile. Sos wlewa sie do środka, potrząsa torebką i smacznego. Jeśli kupuje się te chipsy na ulicy, do środka jest oczywiście wciskana limonka.

Bardzo popularne tu świeże owoce. Na straganie leżą przróżne owoce (ananas, guawa, arbuz, kiwi, melon etc) i można je sobie dowolnie miksować. A potem tylko chile, limonka i sól. Cena: 4, 50 zł


Michelada- piwo (dowolnie wybrane, ale najlepiej jak najmniej smakowe) z solą i sosami: Worcestershire, soyowym i z chile. Pierwszy łyk był paskudny a teraz tylko to zamawiam. Uzależnia :) Cena: 8zł w jednym z droższych klubów.


Brak komentarzy: