Rozwieszając dzisiaj pranie, zobaczyłam po drugiej stronie dachu kota. Siedział przez cały czas dumnie, bez ruchu, z miną jak na zdjęciu. Gdybym miała zaproponować jakąś scenerię do horroru, to byłaby ta...
poniedziałek, 1 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz