sobota, 8 listopada 2008

Dia de los Muertos

W Meksyku święto poświęcone zmarłym obchodzi się przez dwa dni. 1 listopada w większości kraju jest nazywany "Dia de los Innocentes" (Dzień Niewiniątek) lub "Dia de los Angelitos" (Dzień Aniołków), natomiast 2 listopada to "Dia de los Muertos" (Dzień Zmarłych). To tradycja wg której pierwszy dzień poświęcony jest dzieciom a drugi dorosłym zmarłym. Najważniejszym elementem tych świąt jest przystrajanie grobów i budowanie ołtarzy upamiętniających zmarłych. Związane jest to ze starymi wierzeniami, ze w tych dniach dusze zmarłych pojawiają się na ziemi, aby spotkac się z bliskimi. Z tego względu, na ołtarzach kładzie się między innymi ulubione potrawy zmarłego, aby w ten sposób łatwiej mu było znaleść drogę. Wszystkie części dekoracji, które znajdują sie na ołtarzach czy grobach mają swoją określoną symbolikę. Obowiązkowo należy umieścić wodę dla spragnionych, sól do przyprawienia potraw i chleb. Kolorystyka dekoracji musi być utzrymana w kolorach: czerwony - krew, czarny - ziemia, biały - niewinność, nadzieja, purpurowy - cierpienia, pomarańczowy lub zółty - słońcem, światło. Stałym elementem stały się z czasem pomarańczowe marigolds, czyli po prostu nagietki i oczywiście czaszki i kościotrupki. Charakterystyczne jest to, że kościotrupki są zawsze uśmiechnięte i kolorowo ubrane. W ten sposób Meksykanie starają się "zaprzyjaźnić" ze śmiercią, pokazać ją w taki sposób, aby nie budziła przerażenia. Z tego powodu rodziny starają się wspominać swoich zmarłych przy akompaniamencie muzyków (Mariachi) lub jedząc na cmentarzu wspólny posiłek.To jest chyba jedne z najwazniewjszych różnic między Świętem Zmarłych w Polsce i Meksyku. Oczywiście nowoczesnośc wkrada się również do tak starych świąt jak to i wielu ludzi z którymi rozmawiałam mówiło mi, ze "nigdy w zyciu nie zjedliby niczego na cmentarzu" i "nie mieliby ochoty słuchać Mariachi". Jeśli chcecie więc przeżyc prawdziwie tradycyjne obchody Dia de los Muertos musicie pojechać do małych miasteczek albo do mniej nowoczesnych stanów na południu Meksyku. W dużych miastach takich jak Guadalajara, wiele grobów pozostaje bez dekoracji a jeśli święto wypada w środku tygodnia to mamy... "długi weekend". A długi weekend w Guadalajarze, to wyjazdy na plaże.

Pan de Muerte - świąteczne ciasto. Smakuje trochę jak nasza babka wielkanocna .

Figurki Catrinas - postać ta została stworzona przez artystę José Guadalupe Posada na początku XX wieku. Elegancko ubrany kościotrup (a raczej kościotrupka) stał się symbolem śmierci, która
przychodzi zarówno do biednych, jak i do bogatych.

Ołtarz w szkole językowej zadedykowany zmarłej dyrektorce.

A tu ołtarze na stacji metra.

Ten zrobiony został dla znanej meksykańskiej piosenkarki. Obok z głośników rozbrzmiewały jej piosenki.

Sądząc po butelce tequili umieszczonej na ołtarzu, facet lubił sobie wypić.

Ołtarz przy cmentarzu. W tle pies a z boku w ostatniej chwili weszła mi w kadr kobieta.

Grób z charakterystycznymi kwiatkami marigolds.




Jak widać w tle, dużo grobów nie zostało przystrojonych.

A tu Cmentarz Północny w Warszawie (fot. Paweł Łojewski). Pod względem ilości kwiatów, polskie cmentarze są w ten dzień nie do pobicia.

Brak komentarzy: